niedziela, 20 kwietnia 2014

8. EASTER

    Święta z dala od domu,większości rodziny, w kraju,gdzie to bardziej komercja..w typowo angielskich sklepach spotkać można jajka z nadzieniem czekoladowym,króliczki,kurczaczki,ale rzadkością już kartki świąteczne,chyba że w `świecie kartek`.  Bardziej rozgłaszane jest jutrzejsze święto królowej i środowe święto st.George`a .
No ale co kraj to obyczaj,inne wyznanie,inne tradycje :)
    W moim wykonaniu dzisiejszy dzień zaczął się od pobudki w siostry mieszkaniu,porannej herbatce i mszy w pobliskim katolickim angielskim kościele. Sama msza nie odbiega od nam Polakom znanym punktom. Co dla mnie byłym innością,to że przy wejściu czekały śpiewniki dla każdego i kartka A4 z przebiegiem mszy. Także dla nas lekka pomoc, w nietypowym słownictwie. Również to iż jako ministranci służyły też dziewczynki. Ciekawie było spotkać ludzi różnej narodowości,ludzi różnego koloru skóry w jednym miejscu. Dla dzieci była słodka niespodzianka, ksiądz ofiarował każdemu małe czekoladowe jajeczko :)
 Mam nadzieję że święta minęły Wam w dobrej atmosferze. Oby obyło się bez silimaro i melisy ;)
                                         
  

    Popołudnie spędzone na spokojnie, trochę na nauce, trochę na relaxie. Dziś obejrzałam polecony film - ` sekretne życie Waltera M.` Godny uwagi, ciekawy i dający do myślenia. Wiem że są gusta i guściki, ale jeśli ktoś kocha podróże, nie poddaje się spełniając marzenia i lubi pozytywne filmy,POLECAM!!